Łańcut>Żołynia>Opaleniska>Budy>Świętoniowa>Białobrzegi>Dębina>Łańcut
Sobota, 19 maja 2007
· Komentarze(0)
Łańcut>Żołynia>Opaleniska>Budy>Świętoniowa>Białobrzegi>Dębina>Łańcut
Ciężko było. Najpierw wiatr w twarz przez 19 km:/ później pojechałem trasą rowerową przez las, juz dawno planowalem tam pojechac ale nie bylo za bardzo kiedy:D Jak postanowiłem tak też zrobiłem. Masakra 7.5 km jazdy w piachu:D Mam opony 1,75 i nie są to slicki, a i tak kopałem się jak nie wiem:D Plan trasy był taki: zolynia, opaleniska, bialobrzegi. Na mapce to ładnie wyglądało, z początku na trasie były także znaki gdzie jechać. Dopiero pozniej znaki zniknęły i okazało się ze w ogole nie dojechałem do Opalenisk:D Dojechałem do jakichś Bud ŁAńcuckich, nawet nie wiedziałem gdzie to sie znajduje:D Na czuja pojechałem przed siebie, dotarłem do Biełobrzeg, aczkolwiek z zupełnie innej strony:D Dotarłem do Łańcuta i finito:D
Max speed: 48.2 km/h
Zdjęcie jednej z kapliczek napotkanych na leśnej trasie:
Ciężko było. Najpierw wiatr w twarz przez 19 km:/ później pojechałem trasą rowerową przez las, juz dawno planowalem tam pojechac ale nie bylo za bardzo kiedy:D Jak postanowiłem tak też zrobiłem. Masakra 7.5 km jazdy w piachu:D Mam opony 1,75 i nie są to slicki, a i tak kopałem się jak nie wiem:D Plan trasy był taki: zolynia, opaleniska, bialobrzegi. Na mapce to ładnie wyglądało, z początku na trasie były także znaki gdzie jechać. Dopiero pozniej znaki zniknęły i okazało się ze w ogole nie dojechałem do Opalenisk:D Dojechałem do jakichś Bud ŁAńcuckich, nawet nie wiedziałem gdzie to sie znajduje:D Na czuja pojechałem przed siebie, dotarłem do Biełobrzeg, aczkolwiek z zupełnie innej strony:D Dotarłem do Łańcuta i finito:D
Max speed: 48.2 km/h
Zdjęcie jednej z kapliczek napotkanych na leśnej trasie:
